Wysokie technologie a rozwój języka

IMG_0735.JPG

Stymulacja rozwoju to nie tylko dobieranie pozytywnie wpływających na rozwój dziecka aktywności, ale także eliminowanie bodźców destrukcyjnych dla mózgu.

Niekorzystne dla formowania języka w umyśle dziecka jest narażanie go na działanie wysokich technologii (telewizji, nawet w tle, telefonów komórkowych, tabletów, ekranów komputerów), nadmiernej ilości muzyki  i elektronicznych zabawek. W takim środowisku dziecko odbiera mowę jedynie jako dźwięki, ale nie ma dużych szans, aby usłyszeć ją jako przekaźnika znaczeń. W owej sytuacji dochodzi do podprogowego pobudzenia prowadzącego do osłabienia synaptycznego, co oznacza, iż informacje językowe nie są przekazywane do dalszego przyswajania, gdyż mózg uznaje je za mało istotne. Niebezpieczeństwo polega na tym, iż naturalnie plastyczny mózg małego dziecka może przekierować się na odbiór głównie obrazów, a nie mowy w sensie uczenia się znaczeń i wykorzystywania jej do komunikacji  z drugim człowiekiem[1]. Bez stymulacji interpersonalnej, czy przy zajęciu jej miejsca przez wysokie technologie, mózg małego dziecka ma ogromnie utrudnione zadanie w zakresie rozwijania umiejętności społecznych. Podczas gdy jest narażony na działanie komputera, tabletu, smartfonu, czy telewizji może reagować brakiem języka lub ogromnymi utrudnieniami w jego nabywania, ale również nadpobudliwością, rozdrażnieniem i problemami z koncentracją uwagi[2].

 

[1] Op. cit. J. Cieszyńska- Rożek, Metoda krakowska wobec zaburzeń rozwoju mowy, s. 92-93

[2] G. Small, G. Vorgan, iMózg, Jak przetrwać technologiczną przemianę współczesnej umysłowości, wyd. Vesper, Poznań 2011, s.51